Opublikowany przez: Sonia.M 2017-09-28 15:31:26
Autor zdjęcia/źródło: mat. YouTube
Nieobyczajny odcinek wyemitowano na platformie Netflix. Okazało się, że był to nietaktowny żart jednego z grafików. Po skargach rodziców epizod usunięto, a studio odpowiedzialne za realizację bajki przeprosiło widzów.
Zbulwersowana mama, Kai Lapeyrouse zamieściła w serwisie YouTube nieprzyzwoity fragment. Na rysunek penisa zwróciła jej uwagę 11-letnia ciocia jej córeczki, która zauważyła go podczas oglądania przygód Pszczółki Mai.
Również w bajkach Disneya pojawiały się treści o zabarwieniu erotycznym. W animowanym filmie „Bernard i Bianka” dwie tytułowe myszki wyruszają w pełną niebezpieczeństw podróż, by uratować porwaną przez złą Meduzę sierotkę Penny. W jednej ze scen, gdy myszy lecą przez miasto, w oknie widać zdjęcie nagiej, hojnie obdarzonej przez naturę pani. Walt Disney przeprosił za zaistniałą sytuację i przyznał, że był to żart pracowników odpowiedzialnych za postprodukcję.
Z kolei widzowie Disnejowskiej „Małej Syrenki” także dopatrzyli się penisa – na plakacie promującym film. Jedna z zamieszczonych na obrazie wież zamkowych wygląda jak męski członek z anatomicznymi szczegółami. Jednak w tym wypadku, w oficjalnym oświadczeniu, wytwórnia zapewniła, że podobieństwo jest przypadkowe (ale kolejne okładki filmu zostały zmienione).
Podejrzaną postacią jest również Kubuś Puchatek. W 2014 roku, radni z Tuszyna w województwie łódzkim nie zgodzili się, by patronował jednemu z placów zabaw. Decyzję argumentowano tym, że nie ma kompletnej garderoby (nie nosi majtek) i może mieć zaburzoną tożsamość płciową.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.